Sprawiedliwość dosięgła i jego. Szef niemieckiego Arbeitsamtu, odpowiedzialny za wysyłkę na przymusowe roboty setek osób, został zlikwidowany. Akcję przeprowadzili żołnierze oddziału Specjalnych Akcji Bojowych AK.
Dnia 13 kwietnia 1943 roku, żołnierze Kedywu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej wykonali egzekucję na zbrodniarzu wojennym, Hugo Dietzu, który był byłym szefem niemieckiego Arbeitsamtu w Otwocku. Dietz odpowiadał za przymusowe wysyłanie do pracy w Rzeszy przynajmniej kilkuset osób. Brał również udział w likwidacji lokalnego getta. Jeszcze przed utworzeniem obozu w Karczewie, masowo deportował Żydów do obozów pracy na Lubelszczyźnie.
Hugo Dietz pełnił funkcję kierownika grupy „D” w warszawskim Arbeitsamcie oraz był szefem tej instytucji w Otwocku, gdzie organizował wysyłki Polaków na roboty przymusowe w Niemczech. Akcja, która miała miejsce 13 kwietnia 1943 roku, została przeprowadzona przez Organizację Specjalnych Akcji Bojowych, oddział Armii Krajowej zajmujący się zleceniami specjalnymi w Warszawie.
Choć burmistrzem Otwocka był Polak, Jan Gadomski, w okolicy przerażenie budził niemiecki policjant SS-Sturmscharführer (st. sierż. sztabowy) Walter (lub Otto) Schlicht, który pochodził z Berlina. Mimo iż jego stopień nie był wysoki, stał się on postrachem lokalnej społeczności, często uczestnicząc osobiście w działaniach represyjnych oraz w morderstwach, głównie na Żydach. Świadkowie zauważyli go podczas likwidacji otwockiego getta. Potwierdzono to również w raporcie Delegatury Rządu z 13 marca 1943 roku.
W lutym 1940 roku na przymusowe roboty w III Rzeszy wywieziono około 160 mieszkańców Otwocka oraz okolicznych miejscowości. Gminne urzędy były zobowiązane do wskazania określonej liczby osób do pracy, które kierowano na niewolniczej pracy w sektorze rolniczym i przemysłowym. Intensywność działań Arbeitsamtu w Otwocku nasiliła się po 1941 roku. W marcu 1942 roku miała miejsce obszerna akcja, w ramach której zatrzymano i deportowano osoby do pracy przymusowej. W pobliżu ulicy Częstochowskiej w Karczewie utworzono obóz pracy przymusowej dla Żydów z Otwocka.
Dietz organizował również łapanki i nadzorował ich transport rampa kolejową. Wykazywał się dużym sadyzmem. Oprócz pracy w Arbeitsamcie pełnił rolę administratora nieruchomości, które zostały odebrane Żydom. W ramach zarządu komisarycznego zarządzał majątkami pożydowskimi przy ulicach Kościelnej i Warszawskiej, gdzie przed wojną znajdowały się liczne sklepy i luksusowe mieszkania. Czerpał dochody z wynajmu, co przyniosło mu zysk kosztem tragedii społeczności żydowskiej. Później awansował do wyższej rangi i został przeniesiony do biura Arbeitsamtu w Warszawie, gdzie pracował przy ulicy Kredytowej 1. Na początku 1943 roku objął stanowisko kierownika referatu +D+ w Arbeitsamcie.
Kierownictwo Walki Cywilnej (KWC) zgromadziło liczne dowody potwierdzające zbrodniczą działalność Hugo Dietza wobec ludności polskiej i żydowskiej. Wyróżniał się szczególną nienawiścią do Polaków oraz zamiłowaniem do sadyzmu. W wyniku działania podziemnego sądu zapadła decyzja o jego likwidacji. Dietz, reichdetusch i kierownik jednego z warszawskich urzędów pracy (Arbeitsamt), został skazany na śmierć za wyjątkowe okrucieństwo w związku z organizowaniem przymusowych wyjazdów do Niemiec, które były realizowane przez okupacyjne władze w Otwocku.
Do wykonania wyroku na kierowniku obozu pracy, wyznaczono jednostkę „Osa”-„Kosa 30” będącą częścią Armii Krajowej. Jej zadaniem było likwidowanie niemieckich urzędników i kolaborantów. Przeprowadzała ona również działania dywersyjne i sabotażowe. Bezpośrednio podlegała Komendantowi Głównemu AK, a jej dowódcą mianowano podpułkownika Józefa Szajewskiego ps. „Philips."
13 kwietnia 1943 roku o godzinie 8:00 patrol bojowy z oddziału „Kosa” Kedywu Okręgu Warszawskiego, z udziałem porucznika „Lasso”, przeprowadził zamach na Hugo Dietza przy ulicy Rysiej, nieopodal Placu Dąbrowskiego. Hugo Dietz został zastrzelony przez warszawski Kedyw. Dowódcą patrolu, który został wydzielony z oddziału „Kosa” Kedywu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej był Eugeniusz Domański ps. „Miś”.
Kilka dni wcześniej przeprowadzono podobną akcję, która również zakończyła się sukcesem. Wówczas zlikwidowany został kierownik warszawskiego Arbeitsamtu, Kurt Hoffmann. Akcja miała miejsce w jego biurze przy ul. Długiej 38/40. Podczas tego zamachu dowódca akcji, por. Eugeniusz Domański ps. „Miś” odniósł ciężkie rany na skutek, których zmarł w szpitalu. Likwidacja Hugo Dietza była jedną z pierwszych akcji bojowych przeprowadzonych przez warszawski Kedyw Armii Krajowej.
Eugeniusz Domański ps. „Miś". Urodził się 29 września 1921 roku w Warszawie. Starszy strzelec. Numer legitymacji AK: 57 / Okręg. Syn Józefa i Michaliny. W latach 1939-1944 należał do konspiracji.
Kedyw Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej - Oddział Dyspozycyjny B (Kedyw-"Kolegium B") Przed Powstaniem Warszawskim mieszkał w Warszawie przy ul. Szarej 6 m.38. Podczas Powstania Warszawskiego walczył w Śródmieściu Północ. Oddział: Kwatera Główna sztabu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej - oddział osłony (dawny Kedyw-"Kolegium B")- I pluton. Po upadku powstania trafił do niemieckiej niewoli, ale nie ma informacji, w których obozach przebywał. Numer jeniecki: 105083.