Na Warszawę można dziś patrzeć (jak kto woli) z: mostu, trasy wjazdowej, dołu i z góry… i nie mówię tutaj o tych nieszczęśnikach, którzy zdradzają niezdrową manię „lepszości” czy „wielkości”, a po prostu o ciekawych miejscach z widokiem na metropolię.
Współuczestnicząc w inauguracji kolumny DAILY, która jest częścią moich działań pisarskich pt. #konkretyAnety wezmę na warsztat i będę kontynuować w kolejnych odsłonach – jako że miejsc z widokiem jest sporo i wciąż powstają nowe – architekturę Warszawy. Ciekawostki, trochę historii, nowości, miejsca charakterystyczne, ale i praktyczne, po prostu konkrety, które mam nadzieję zachęcą do wspólnych spacerów po naszym mieście.
Uważam, że nie sposób poznać danego miejsca, bez zagłębienia się w jego przeszłość. Takie podejście dotyczy zarówno mieszkańców jak i turystów. Cofnijmy się zatem do ubiegłego wieku, kiedy to po 123 latach Polska odzyskała niepodległość i budowała na nowo swoją państwowość i społeczną tożsamość, w tym kulturę i życie towarzyskie. W dwudziestoleciu międzywojennym, tak samo jak dziś, panowało przekonanie, że jednym z najbardziej wyrazistych symboli potęgi i siły miasta są efektowne i widoczne z daleka wieżowce. Choć wtedy jeszcze znacznie niższe niż dziś, robiły wrażenie, gdyż tak wysokie konstrukcje były w architekturze nowością.
Najwyższy budynek przedwojennej Warszawy
Do momentu wybudowania Pałacu Kultury i Nauki, symbolem nowoczesnej Warszawy i najwyższym budynkiem w Polsce był Prudential. Powstał w latach 1931-1933 jako siedziba angielskiego "Towarzystwa Ubezpieczeń Prudential". Ukończony w 1934 roku budynek liczył sobie 66 metrów i 17 kondygnacji. Do jego budowy użyto 2 miliony cegieł pustakowych, 2 tysiące ton cementu, 1500 ton stali. Budynek powstał wśród nowej zabudowy przy ówczesnym placu Napoleona (dziś na rogu ulic Świętokrzyskiej i placu Powstańców Warszawy) i górował nad Polską aż do 1955 roku, kiedy to zakończono budowę Pałacu Kultury i Nauki. W owym czasie majestatyczna, smukła wieża Prudentialu była widoczna w promieniu 20 kilometrów, zaś taras górny umożliwiał studia z lotu ptaka nad planem zabudowy przedwojennej Warszawy.
Bryła budynku prezentowała funkcjonalizm, prostopadłościan wzbogacały jedynie proste, zgeometryzowane pilastry oraz uskokowe zwężenie górnych pięter. Uproszczona forma i rezygnacja z niepotrzebnych ozdób, miała odzwierciedlać ducha nowoczesności i wpisywała się w styl, którego pionierem był m.in. Le Corbusier.
W 1936 roku prof. Janusz Groszkowski, na specjalnie skonstruowanym na dachu Prudentialu maszcie, uruchomił pierwszy w Europie nadajnik eksperymentalnej stacji telewizyjnej. W dolnej części wieżowca mieściły się biura, a na wyższych kondygnacjach luksusowe apartamenty.
W czasie II wojny światowej budynek mocno ucierpiał, głównie z racji swojej dominacji nad dachami stolicy. Spłonął 18 września 1939 roku w wyniku niemieckiego ostrzału artyleryjskiego. Podczas powstania warszawskiego, po zajęciu gmachu przez powstańców w sierpniu 1944 roku, na maszcie zawisła biało-czerwona flaga, a Prudential stał się celem ciągłego ostrzału artylerii niemieckiej. W jego otoczeniu spadło około tysiąca pocisków. Ten o wadze prawie dwóch ton wystrzelony z najcięższego samobieżnego moździerza, jednego z siedmiu wykorzystywanych przez Niemców w czasie II wojny światowej, uszkodził budynek, ale go nie zniszczył. Nowoczesna spawana konstrukcja, projektu Stefana Bryły, wytrzymała wybuch. Cud inżynieryjnej techniki!
Fot. A. Książek, wrzesień 2018, pierwsza wizytacja hotelu przez organizatorów spotkań i wydarzeń
Czasy powojenne i współczesne
Po wojnie biurowiec odbudowano, nadając mu jednocześnie socrealistyczną szatę. W 1954 roku w budynku otwarto Hotel Warszawa, który jako hotel dwugwiazdkowy działał aż do 2002 roku. Po zamknięciu, z uwagi na konieczność remontu, długo stał niezagospodarowany.
Fot. A. Książek, 2022
Aż w końcu, we wrześniu 2018 roku, poznaliśmy hotel Warszawa w nowej odsłonie. Byłam w uprzywilejowanej grupie zwiedzających, reprezentujących branże spotkań i wydarzeń. Chociaż nie wszystko było wykończone, to i tak byliśmy pod wielkim wrażeniem. Dwa miesiące później nowy pięciogwiazdkowy Hotel Warszawa, należący do Grupy Likus Hotele i Restauracje, otworzył się na pierwszych gości. Odremontowany i odrestaurowany hotel oferuje dziś 142 pokoje i apartamenty – wszystkie są zaprojektowane indywidualnie, z niezwykłą starannością o szczegóły. Obiekt posiada także dwie restauracje. W znajdującej się na poziomie -1 Restauracji Warszawskiej można podziwiać fundamenty konstrukcyjne, do których dokopano się podczas prac renowacyjnych. Z kolei znajdująca się na 6. piętrze Szóstka wraz ze swoim tarasem pozwala, podobne jak przed wojną, podziwiać panoramę Warszawy. Na poziomie 0 na gości czeka nowoczesne i doskonale wyposażone centrum konferencyjne, składające się z trzech niezależnych sal konferencyjnych. Możliwości aranżacyjne zwiększa również ogromne przeszklone patio o wielkości 300 mkw., połączone z każdą z sal konferencyjnych osobnym wejściem. Wizytówką Hotelu Warszawa jest dwupoziomowy apartament z prywatnym tarasem, który wykorzystywany jest również na przyjęcia czy sesje zdjęciowe.
Fot. A. Książek, Hotel Warszawa Art Fair 2022
Od 2022 roku w Hotelu odbywają się targi sztuki Hotel Warszawa Art Fair. Pierwsze tego typu wydarzenie w Polsce organizuje zgrany kolektyw pań: Marta Kołakowska z galerii Leto, Gunia Nowik z Gunia Nowik Gallery, Justyna Wesołowska i Marika Zamojska z Polana Institute oraz Amanda Likus z Hotelu Warszawa. Idea jest prosta: pokazanie sztuki nie w sterylnej przestrzeni galerii, ale w pokojach hotelowych, czyli niemal tak, jak mogłaby wyglądać w naszym otoczeniu tj.: sypialni, łazience czy przestrzeni do pracy. Dwie ostatnie edycje targów cieszyły się ogromnym powodzeniem i w sumie zgromadziły 7000 odwiedzających, zarówno miłośników i kolekcjonerów sztuki, jak i ciekawych luksusowych hotelowych wnętrz, do których nie ma się dostępu na co dzień. Kolejne spotkanie ze sztuką w Hotelu Warszawa odbędzie się w dn. 7-8 września br. Warto zapamiętać i się wybrać. Kto wie, może się tam spotkamy?