Dosłownie po przeciwnej stronie ulicy, od ponad 6 lat regeneruje swoją obręcz barkową i brzuszny "core" w mindyourbody.pl a po tym bardzo często zapadam w fotel w mojej ulubionej sieci kawiarni i odbębniam tygodniową prasówkę.
Kiedy Radosław Gajda wysłał mi swoją książkę przez chwilę nie mogłem rozpoznać adresu - coś kołatało mi się w głowie, że znam i często tam bywa. Nagle olśnienie - tytułowa "Koszykowa 55" to adres Wydziału Architektury warszawskiej Politechniki czyli miejsce, które mijam kilka razy w tygodniu. Tyle anegdota. Teraz o książce - "kryminał architektoniczny" dziejący się w środowisku warszawskich studentów rzeczonego wydziału w 2002 roku (czyli dla większości czytelniczek i czytelników prehistoria). "Dzieje się" od pierwszych stron, bohaterowie dobrze nakreśleni i wiarygodni.
Radosław zna, oddycha i żyje architekturą więc spodziewajcie się w bonusie miłosnego listu do warszawskich budynków i klimatu stolicy sprzed 22 lat. Fajna, wakacyjna lektura nie tylko dla warsiafiaków.
PS Bardzo też polecam śledzić twórczość Radosława i Natalia Szcześniak na YouTube - tak wartościowy contentu rzadko się trafia. Fun fact - kilka lat temu dzięki jednemu z filmów Radka nakłoniłem moje córki do wizyty w Muzeum Narodowym i obejrzenie wystawy japońskiej sztuki.
A ten film powienin obejrzeć każdy mieszkaniec i mieszkanka Warszawy: