Plac Narutowicza znam na pamięć. Przez długie lata czekałem na przystanku na tramwaj linii 9 lub 7, który codziennie zabierał mnie do szkoły. Pamiętam trzy czerwone budki, które stały w centralnej części Placu. Dość łatwo można było zakupić tam papierosy bez konieczności legitymowania się. Okienko było na tyle małe, że klient nie widział sprzedającego i vice versa. Po chwili wyciągnięta dłoń podawała oczekiwany towar. Następnie przyszła era dopalaczów, które również można było tam nabyć bez konieczności weryfikacji wieku.

Na Placu znajdował się także podziemny szalet, pamiętający jeszcze czasy przedwojenne. Zawsze zamknięty na trzy spusty. W upalne dni na ławkach trwały żywe dyskusje, opalali się bezdomni, a zapach starej ropy i rdzy z pobliskiej pętli tramwajowej wypełniał powietrze. Ludzie wychodzący z kościoła po niedzielnej mszy musieli przejść przez plac, by następnie rozejść się do domów. Wątpliwego uroku dodawały także dom pogrzebowy i monumentalny „Akademik” zlokalizowane na jego obrzeżach. Schowany w cieniu pomnik zamordowanego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Gabriela Narutowicza spokojnie obserwował toczące się życie na Placu Narutowicza.

Jednak Plac Narutowicza to nie tylko ważny węzeł komunikacyjny na mapie Warszawy, ale również żywy świadek historii. To tutaj zatrzymano niemieckie czołgi w trakcie obrony Ochoty w 1939 roku. Na skraju Placu w pięknej kamienicy Pocztowej Kasy Oszczędności podpisano rozkaz o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego. W 1957 roku odbyły się demonstracje studenckie, których uczestnicy sprzeciwiali się zamknięciu tygodnika „Po Prostu”.

Lata płyną, a Plac Narutowicza wciąż jest centralnym punktem starej części Ochoty. Zmieniające się czasy tworzą nowe potrzeby i możliwości. Poważne zmiany czekają także to miejsce. Opracowana została „Koncepcja techniczna przebudowy pl. Narutowicza w Warszawie”. Według planu Plac zyska reprezentacyjny charakter i stanie się miejscem przyjaznym mieszkańcom. Z założeń technicznych zmiany mają usprawnić węzeł komunikacyjny na tym odcinku Warszawy.

Ma to być powrót do przedwojennej kompozycji urbanistycznej z prostą ulicą Grójecką oraz podkreślenie osi kompozycyjnych – wzdłuż ulic Filtrowej, Uniwersyteckiej i Józefa Supińskiego. Co więcej, pomnik Narutowicza ma zostać przeniesiony w bardziej eksponowane miejsce w centralnym punkcie Placu. Jednym z najważniejszych elementów koncepcji jest budowa stacji metra na Placu Narutowicza, która miałaby zostać włączona do 4. linii warszawskiego metra.

Według miejskiego ratusza, przebudowę Placu Narutowicza trzeba skoordynować z dwiema innymi inwestycjami– planowanym przez PKP PLK remontem linii średnicowej w Warszawie oraz planowaną budową wspomnianej 4. linii metra. W związku z tym prawdopodobnie prace te nie ruszą przed 2030 rokiem.

Trzeba przyznać, że ostatnio na Ochocie dzieje się sporo dobrego. Przebudowa Dworca Zachodniego i modernizacja Skry są tego najlepszym przykładem. Z pewnością każdy mieszkaniec Ochoty chciałby już zobaczyć efekt tych prac, jednak na to przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Dzielnica dzięki nowoczesnemu dworcowi i nowym obiektom sportowym z pewnością zyska na znaczeniu i prestiżu. Osobiście czuję dumę, kiedy widzę jak wiele dobrych zmian czeka Ochotę i chętnie zamienię stare budki na przeszklone pawilony.