Pod koniec października Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MSN) w Warszawie rozpoczęło swoją działalność w nowym, wyczekiwanym budynku na Placu Defilad. Teraz już wszyscy niecierpliwie czekają na lutową wystawę.
Będzie to spora gratka nie tylko dla miłośników sztuki współczesnej – na pokazie znajdzie się aż 130 wyselekcjonowanych prac z kolekcji MSN, która ostatni raz była dostępna publicznie na wystawie "W sercu kraju" jeszcze w 2014 roku. Od tamtej pory kolekcja znacząco się rozrosła – teraz liczy sobie ponad tysiąc dzieł i tysiące archiwalnych materiałów, od filmów po dokumentacje i fotografie.
Sztuka z sercem w Warszawie, ale z oddechem międzynarodowym
Dyrektorka muzeum, Joanna Mytkowska, opowiadała w wywiadzie dla Newsweek Polska, że w MSN zawsze celowano w tworzenie kolekcji międzynarodowej, ale głęboko osadzonej w polskim kontekście. W końcu sztuka może nas dotknąć najbardziej, kiedy rezonuje z własnym doświadczeniem. To podejście widać w doborze prac – wiele z nich czerpie z tradycji awangardowej i postawangardowej, ale jest też obecne mocne zaangażowanie w kwestie społeczne. Tematy takie jak migracja, prawa kobiet czy emancypacja różnych grup społecznych to ważne obszary, które MSN reprezentuje w swoich zbiorach.
Mytkowska podkreśliła również, że lokalny wymiar jest nieodzowną częścią kolekcji. Sztuka, która opowiada o Warszawie i jej specyficznym, wielokulturowym klimacie, stała się kluczowym elementem całego zbioru. To z jednej strony dokumentacja zmian zachodzących w mieście, a z drugiej obraz tego, jak Warszawa wpływa na artystów działających na jej terenie.
Zakupy arcydzieł, czyli kreatywne podejście do ograniczeń
Ostatnie lata nie były dla MSN najłatwiejsze pod względem finansowym, szczególnie w czasach rządów PiS. Jednak jak opowiada Mytkowska, muzeum postanowiło wyjść z tej sytuacji w kreatywny sposób, kierując się strategią „zakupu arcydzieł”. To podejście pozwoliło na wprowadzenie do kolekcji ikon sztuki, które mogą poszczycić się międzynarodowym uznaniem. Doskonałym przykładem jest praca Sengi Nengudi – afroamerykańskiej artystki, której instalacje z nylonowych rajstop nawiązują do symboliki kobiecego ciała. Nengudi wystawiano w prestiżowych instytucjach na całym świecie, a jej dzieła uchodzą za klasykę sztuki feministycznej. Mytkowska, w rozmowie z "Newsweek Polska" zaznacza, że MSN udało się pokazać, jak można kreatywnie interpretować ograniczenia narzucone przez władze – przykład Nengudi to tylko jeden z wielu dowodów na to, że muzeum jest w stanie rozwinąć kolekcję o wyjątkowe dzieła mimo trudności.
Wyjątkowe doświadczenie już za kilka miesięcy
Lutowa wystawa w MSN to coś, na co warto czekać. Dla niektórych może być to pierwsza okazja do spotkania z kolekcją, która łączy to, co lokalne z tym, co międzynarodowe. Zapowiada się, że będziemy mogli zobaczyć różnorodne perspektywy i tematy dotykające nas wszystkich, a jednocześnie bliskie Warszawie i jej mieszkańcom.