Według różnych źródeł, około 15-25 procent światowej populacji wykazuje jakąś formę neuroróżnorodności. Prawdopodobieństwo spędzenia trochę czasu w towarzystwie AS-ów jest całkiem duże, również w te wakacje.
Wprawdzie połowa już za nami, ale zostało jeszcze sporo czasu na zasłużony relaks i odpoczynek z bliskimi. Jeśli na horyzoncie pojawia się perspektywa beztroskich dni spędzonych z osobą neuroróżnorodną, będzie to idealny moment, żeby... popsuć jej wakacje!* Szczęśliwie, nie trzeba się specjalnie starać – wystarczy odrobina braku empatii i szczypta ignorancji. Skoro tak łatwo można zamienić wakacje w prawdziwy koszmar, nie tylko w Warszawie i nie tylko AS-om, to jak się do tego zabrać? Zapraszam na krótki przewodnik z „instrukcjami”, dziś część 1.
„Komentuj” i wytykaj nietypowe zachowania AS-a jako dziwne lub śmieszne
Układ nerwowy osób neuroróżnorodnych działa inaczej niż „typowy”. By rozładować napięcie lub wyrazić silne emocje AS-om zdarza się stimować, czyli np. wykonywać specyficzne, często powtarzalne ruchy (jak machanie rękami), powtarzać dźwięki. Ocenianie i komentowanie tego typu zachowań jako coś dziwnego i złego, zwłaszcza w grupie, każdego wpędzi w dyskomfort. Jest to dobry sposób na wywołanie poczucia wstydu i wykluczenie z wakacyjnej „paczki”.
„Zmieniaj” wakacyjne plany w ostatniej chwili, bez ostrzeżenia
Duża część AS-ów ceni sobie w życiu przewidywalność, dla tych wrażliwszych, brak stabilnego planu jest jak chodzenie po linie bez siatki bezpieczeństwa. Przewidywalność daje poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Jej nagła utrata, np. poprzez nagłą zmianę wcześniej ustalonych planów, może wywołać silny niepokój i dezorientację. Jest to skuteczna technika wprowadzania chaosu i psucia każdej chwili wakacyjnego relaksu.
„Najlepsze” atrakcje i aktywności planuj w najgorętsze dni
Neuroróżnorodna nadwrażliwość sensoryczna często objawia się niską tolerancją ekstremalnych temperatur i intensywnego słońca. W upalne dni z rażącym słońcem AS może czuć się wyjątkowo niekomfortowo, a takie samopoczucie może prowadzić do szybkiego przeciążenia sensorycznego. Tak wygląda sprawdzony pomysł na piekielny dyskomfort i szybkie, wakacyjne przeciążenie.
Brzmi zaskakująco znajomo? Nic dziwnego, temat jest wyjątkowo uniwersalny, a tego typu „praktyki” i ich skutki mogą dotyczyć tak samo osoby neuroróżnorodnej, jak i każdej innej, w każdym miejscu na ziemi. To, co dla jednej osoby może wydawać się błahostką, dla innej stanowić będzie poważny problem z bolesnymi, emocjonalnymi konsekwencjami. Nie ma nic gorszego niż świadome lub nieświadome skrzywdzenie kogoś tylko dlatego, że patrzy na świat z innej perspektywy, odbiera sygnały inaczej lub odczuwa „bardziej”. Jakie inne metody można stosować, aby jednak to zrobić? Zapraszam za tydzień na część 2…
*Tekst zawiera treści ironiczne