Prognozy na drugą połowę lata są wyjątkowo obiecujące - przed nami wiele dni pełnych słońca i ciepła. To czas, z którego skorzystają „późni” urlopowicze i oczywiście studenci, choć nie dla wszystkich będzie to tylko beztroska sielanka. Dla młodych dorosłych AS-ów (osób neuroatypowych) lato w Warszawie, czy każdym innym mieście (i kraju), może bywać trudne i pełne wyzwań, przed którymi rodzice (ilu studentów spędza wakacje z rodzicami?) już ich nie uchronią…

Taki wchodzący w dorosłość AS - towarzysz wakacyjnych dni - to "idealna ofiara", której można całkiem łatwo popsuć upragniony odpoczynek.* Od czego zacząć? Zapraszam na kontynuację krótkiego przewodnika z „instrukcjami”, dziś część 2.

„Wybieraj” głośne i zatłoczone miejscówki, bez możliwości ucieczki

Osoby neuroróżnorodne bardzo często mają trudności z przetwarzaniem nadmiaru bodźców, co niezwykle szybko i niespodziewanie prowadzić do sensorycznego przeciążenia. By się zregenerować, potrzebują wtedy cichych i spokojnych, a nie zatłoczonych i hałaśliwych miejsc. To znakomity patent na wzmożony stres i ekspresowe wyczerpanie wakacyjnych baterii!

„Zmuszaj” do próbowania nowych, najlepiej egzotycznych potraw

Wiele osób neuroatypowych ma swoje stałe preferencje żywieniowe i trzyma się swojej ustalonej diety. Trudności z akceptowaniem nowych smaków i konsystencji będą zdecydowanym ułatwieniem, by zamienić AS-owi wspólny posiłek w nerwową walkę o wytrwanie w swoich przyzwyczajeniach. Jest to prosty przepis na kulinarny koszmar i poczucie utraty kontroli w wakacyjnym wydaniu.

„Wyśmiewaj” oryginalne pasje i zainteresowania, których nie rozumiesz

AS-y często całym sercem poświęcają się swoim hobby i traktują je bardzo poważnie. Ich pasje bywają bardzo nietypowe i przez to nieakceptowane. Taką „odmienność” można (z podobnym skutkiem) zignorować lub wyśmiać. Otrzymaliście doskonałą metodę na niszczenie poczucia własnej wartości i radości z wakacji.

Te metody na popsucie wakacji wydają się banalnie proste, bo… takie właśnie są, ale – co najważniejsze - są skuteczne. Nigdy nie wiemy, co dzieje się w głowie drugiej osoby, z jakimi emocjami się mierzy, co aktualnie przeżywa. Neuroróżnorodność to nie moda, lecz rzeczywistość, z którą żyje wielu ludzi wokół, a wynikający z niej sposób odbioru oraz przetwarzania komunikatów życia im zwykle nie ułatwia. Bycie AS-em może sprawiać, że pewne reakcje są bardziej intensywne, ale prawda jest taka, że brak empatii i zrozumienia może dotknąć każdego, niezależnie od tego, jak postrzega świat.

Bo to, co naprawdę jest potrzebne, to świadomość, że każda osoba, którą spotykamy, nosi w sobie niewidzialny bagaż, a naszym zadaniem jest nie dokładać jej ciężaru, lecz raczej pomóc go nieść.

*Tekst zawiera treści ironiczne